środa, 1 kwietnia 2020

Nasza codzienność

Nie sądziłam, że jeszcze wrócę do pisania o Jasieniu i Klarze. W końcu trudno nadgonić cztery lata, a świadomość powiększającej się przepaści między ostatnim wpisem a dzisiejszą datą sprawia, że ręce opadają, a nie rwą się do pisania notatek.

Dzieci są duże, olbrzymie w porównaniu z tym, co tu w archiwum z rozrzewnieniem oglądam. Zachowały jednak wiele cech charakteru sprzed lat.

Piszę te słowa, a zza ściany dobiega mnie płacz Klary, która nie chce spać. Codziennie odbywa się walka o spanie. Co wieczór Klara nie może zasnąć. Dzień w dzień, a raczej wieczór w wieczór. A Janek płacze, bo nie może przez ten jej płacz zasnąć. Próbowaliśmy już wielu metod i podejść i za każdym razem kończy się jednym wielkim rykiem.

Piszę o tym tutaj dlatego, że pewnie to też minie z czasem, i gdy za kilka lat wejdę na ten blog, uśmiechnę się na wspomnienie o tych problemach i wydadzą mi się urocze, a NIE SĄ!

A poza zasypianiem jest u nas całkiem miło.

I musiała nastać kwarantanna i zakaz wychodzenia z domu, żebym napisała tu co nieco. Gdy oglądam poprzednie wpisy, to jestem bardzo wdzięczna sobie, że relacjonowałam życie moich małych brzdąców. 

Prawie nic z tego czasu nie pamiętam i najzwyklejsze wydarzenia i oczywistości tamtych dni są dla mnie odkryciem Ameryki i jednym wielkim JAACIEEE RZECZYWIŚCIE TAK BYŁO.

A jak jest teraz u nas? Tak:

Mikser do włosów.

Na szczęście całkiem łatwo jest oswobodzić takie zmiksowane włosy.
Nie wierzycie? Sprawdźcie na sobie!

W czasach szalejącej epidemii koronawirusa wspieranie ruchu monarchistycznego jest odważnym krokiem!

Największym marzeniem Jasia jest zmienić ustrój Polski i zostać królem - władcą absolutnym.
Jest pewien, że to w końcu nastąpi.

A tymczasem przyszła rodzina królewska relaksuje się na piknik w hrabstwie Housenotseeshire.

Tylko czy takie plebejskie rozrywki nie zaszkodzą imidżowi przyszłego despoty?

Ech, skoro Jan ma być władcą autorytarnym,
to nasza haniebna przeszłość będzie musiała podobać nawet tym, którym się ona nie spodoba.

Dziura kocha Klarę.

Nauka? Jaka nauka? Chomiczki są dużo ciekawsze!

Zainspirowani filmikiem, który nagrała Klary nauczycielka przedszkola, nagraliśmy drugą wersję historii o maskonurach - filmik w pięciu odcinkach TUTAJ.

Poczytaj mi, bracie

Nie ma jak wkręcenie dzieci, że nie wolno im wieczorem czytać i sprawianie, że robią to po kryjomu, myśląc, że przechytrzają rodziców i robią coś niedozwolonego.
I nie ma nic lepszego niż dziecko, które czyta drugiemu dziecku :)


Odświeżamy sobie Piaskowego Wilka.

To naprawdę dobra książka na dobranoc.

Długość rozdziałów nie przytłacza.

Nawet Kotka Płaczotka, ale jego nic nie przytłacza, wszystko ogarnia swym wielkim sercem i wspaniałym umysłem.

Historie są wyciszające,

skłaniają do refleksji...

Jest w nich dużo ciepła i spokoju...

i dobrego humoru :)

Dobranoc!