 |
Witajcie moi mili! |
 |
Ja już jestem po kolacji wigilijnej. |
 |
Wszystkie potrawy były palce lizać,
szczególnie fasola typu... nie zgadniecie... JAŚ! |
 |
Po kolacji moja wesoła rodzinka zaczęła fałszować kolędy. |
 |
Błagałem ich, żeby przestali i przeszli do następnego punktu uroczystości,
a mianowicie do... |
 |
... prezentów! |
 |
Ja dostałem jakiś czerwony sześcian. |
 |
Ciekawe co jest w środku... Cicho, nie mówcie!
Chcę mieć niespodziankę! |
 |
Zaraz zaraz, kiedyś już to widziałem! |
 |
To przecież klon mojego ukochanego bąka od cioci Ewy... |
 |
... który kilka miesięcy temu SAM się zepsuł
od wielokrotnego, samoczynnego uderzania się o płytki! |
 |
Sprawdzamy czy bąk działa - tak! Działa! |
 |
Myślałem, że straciłem bączka na zawsze! |
 |
Teraz kręcimy się razem w rytm kolęd. |
 |
Dzielę się nim z rodziną - są przecież święta! |
 |
Niech staruszki też mają coś od życia! |
Jest pewna tradycyjna potrawa wigilijna - podczas uroczystej kolacji serwuje się różne jej rodzaje, przyrządzona może być po grecku lub w panierce i zawsze znajdziecie ją na wigilijnym stole. Pewnie wszyscy już wiecie, o jaki przysmak chodzi... ale czy wiecie, jak ten przysmak robi? Jaś wie, a demonstruje to
TUTAJ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz