| Dzisiaj podzielę się z Wami tajnikami sztuki siadania. |
| Jesteście gotowi? Bo ja chyba nie... |
| No więc chwytacie się mamy i podciągacie się do góry. |
| Ojej, to chyba już! Siedzę!! |
| Mamo, tylko mnie nie puszczaj! |
| Jak widzicie na załączonych obrazkach, siadanie jest dziecinnie proste. |
| Przynajmniej dla mnie... |
| Nie wiem jak dla Was, hehehe ;) |
| Ale zaraz zaraz, co się dzieje? Dlaczego świat wiruje?! |
| O nie, to nie jest śmieszne, muszę się ratować! |
| Spadaaaaaaaaam! |
| O, jakaś noga, złapię się jej. |
| Uff, w ostatniej chwili się uratowałem! |
| Ślady krwi (dyniowej) świadczą o wysiłku, jaki włożyłem w walkę z grawitacją. |
| Kurczę, co poszło nie tak? Gdzie popełniłem błąd? |
| Musze się odstresować. |
| Morał z tej historii jest nie byle jaki: każdemu czasem świat wywraca się do góry nogami. Dobrze wtedy mieć kogoś, kto wyciągnie do Was pomocną... nogę ;) |
| W kolejnej odsłonie nauczę Was stać na jednej nodze. W powietrzu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz