czwartek, 19 kwietnia 2012

Siad!

Dzisiaj podzielę się z Wami tajnikami sztuki siadania.

Jesteście gotowi? Bo ja chyba nie...

No więc chwytacie się mamy i podciągacie się do góry.

Ojej, to chyba już! Siedzę!!

Mamo, tylko mnie nie puszczaj!

Jak widzicie na załączonych obrazkach, siadanie jest dziecinnie proste.

Przynajmniej dla mnie...

Nie wiem jak dla Was, hehehe ;)

Ale zaraz zaraz, co się dzieje? Dlaczego świat wiruje?!
O nie, to nie jest śmieszne, muszę się ratować!
Spadaaaaaaaaam!

O, jakaś noga, złapię się jej.

Uff, w ostatniej chwili się uratowałem!

Ślady krwi (dyniowej) świadczą o wysiłku, jaki włożyłem w walkę z grawitacją.

Kurczę, co poszło nie tak? Gdzie popełniłem błąd?

Musze się odstresować.

Morał z tej historii jest nie byle jaki: każdemu czasem świat wywraca się do góry nogami.
Dobrze wtedy mieć kogoś, kto wyciągnie do Was pomocną... nogę ;)

W kolejnej odsłonie nauczę Was stać na jednej nodze.
W powietrzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz