środa, 5 grudnia 2012

:(

Nie piszę nic bo od poniedziałku Jaś ma gorączkę powyżej 39 stopni i cały czas się nim zajmujemy, nosimy, robimy kąpiele ochładzające, zbijamy temperaturę, wmuszamy syropki, czopki itp. Dwa razy zwymiotował i ma biegunkowate kupy. Biedny jest. Mam nadzieję, że to nic groźnego i że samo minie szybko.
:*

2 komentarze:

  1. Na pewno nic groznego i minie, Jasia system obronny uczy sie walki z wirusami i bakteriami i wygra! Pozdrawiam dzielnego chorego i ciebie bo tez pewnie biedna jestes i sie zamartwiasz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Asiu,
    wiem, że każde dziecko choruje i że to jest normalne, ale z naszymi przejściami jestem przeczulona na punkcie zdrowia Jasia i mój system odporności na jego choroby z każdą kolejną dolegliwością nie wzmacnia się, tylko staje się coraz wątlejszy :) Ale bardzo staram się nie martwić i wiem, że niedługo się nasz Janek wykaraska z tej choroby!
    :*
    B.

    OdpowiedzUsuń