|
Heja! |
|
Wyobraźcie sobie coś takiego: |
|
siedzicie sobie w pokoju i grzecznie się bawicie... |
|
... aż nagle staje przed Wami ona - |
|
Edwarda Nożycoręka! |
|
I zaczyna dobierać się do Waszych włosów. |
|
I nawija coś o Waszej fryzurze... |
|
... że nie jest taka, jak być powinna... |
|
... że macie zdecydowanie za długie włosy... |
|
... że aż wystają Wam zza uszu (wielka mi tragedia)... |
|
...i że ona je Wam obetnie. |
|
Tak! Dobrze przeczytaliście: O B E T N I E! |
|
Włosy, które zapuszczaliście dosłownie całe życie! |
|
Nie pozostaje człowiekowi wtedy nic innego, jak tylko:
organizować się, zbroić i przeciwdziałać przemocy w rodzinie. |
|
Jak widać na zdjęciu, robiłem co mogłem, żeby nie dopadły mnie nożyce niejakiej Edwardy N. (lat 27) |
|
Niestety po czterdziestu sekundach było mi już na tyle niedobrze,
że musiałem przestać kręcić głową z prędkością te-że-we. |
|
Poszedłem więc w stronę wojny taktycznej.
Schowałem się. |
|
Okazało się jednak, że Edwarda oprócz ostrych nożyc ma też ostry wzrok
i szybko mnie zauważyła. |
|
Nie miałem wiele czasu do namysłu, więc chwyciłem telefon... |
|
... i już miałem dzwonić do taty... |
|
... gdy zauważyłem, że mam na komórce nieodebranego smsa. |
|
To była wiadomość od taty. Brzmiała:
Nie mogę Ci pomóc, bo sam uciekam przed Edwardą N.,
która ostrzy swe nożyce również na moją fryzurę rodem z musicalu Hair. |
|
Zrozumiałem, że zostałem sam na placu boju. |
|
Odpisałem tacie, żeby nacieszył się swymi puklami, bo ich kres jest blisko... |
|
... po czym rzuciłem komórczaka w kąt... |
|
... przeczesałem moją bujną czuprynę a'la rubensowski aniołek... |
|
... i w akcie desperacji pobiegłem schować się do szafy.
Bez walki się nie poddam! |
Jak można było przypuszczać, Edwarda dopadła Jana także w szafie, co można zobaczyć na własne oczy <<
TUTAJ>>.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz