piątek, 2 maja 2014

Udane popołudnie

Zazwyczaj nasze dni wyglądają podobnie:
jedzenie, spacer, zabawa, sen...

Na szczęście zdarzają się też sytuacje,
które pozwalają nam uciec od codziennej rutyny.

Jak chociażby lot na selerowy księżyc rakietą z marchewki.

A potem obowiązkowa konsumpcja statku kosmicznego.

Jednak czasem pojawia się naprawdę specjalna okazja,
wymagająca odpowiedniej oprawy (= hurra, mogę założyć sukienkę).

Taką okazją były urodziny naszej kuzynki Helenki,
na które zostaliśmy zaproszeni.

Było pięknie: tyle balonów i kwiatów, nowych twarzy, pysznego jedzenia...

... aż musiałam się zdrzemnąć,
żeby mój mózg mógł sobie to wszystko uporządkować.

We śnie próbowałam sobie przypomnieć imiona wszystkich gości,
ale niezbyt mi to wychodziło.

Sen miałam płytki, bo bałam się, że ktoś pożyczy sobie bez pozwolenia moje piękne jajo od Cioci Bety,
które zawsze mam przywiązane do fotelika. Chyba wszyscy się nim zachwycali!

To był naprawdę piękny dzień.

Janek potwierdza!

2 komentarze:

  1. Ale z Jaśka już przystojniacha :) A jak pięknie się opiekuje uroczą sis :)Pozdrawiamy z Miłosnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Przy okazji podziękuję jeszcze raz za ciepłą bluzę w paski - w chłodniejsze dni to Jankowy uniform - nie rozstaje się z nią :)

      Usuń