Zazwyczaj nasze dni wyglądają podobnie: jedzenie, spacer, zabawa, sen... |
Na szczęście zdarzają się też sytuacje, które pozwalają nam uciec od codziennej rutyny. |
Jak chociażby lot na selerowy księżyc rakietą z marchewki. |
A potem obowiązkowa konsumpcja statku kosmicznego. |
Jednak czasem pojawia się naprawdę specjalna okazja, wymagająca odpowiedniej oprawy (= hurra, mogę założyć sukienkę). |
Taką okazją były urodziny naszej kuzynki Helenki, na które zostaliśmy zaproszeni. |
Było pięknie: tyle balonów i kwiatów, nowych twarzy, pysznego jedzenia... |
... aż musiałam się zdrzemnąć, żeby mój mózg mógł sobie to wszystko uporządkować. |
We śnie próbowałam sobie przypomnieć imiona wszystkich gości, ale niezbyt mi to wychodziło. |
Sen miałam płytki, bo bałam się, że ktoś pożyczy sobie bez pozwolenia moje piękne jajo od Cioci Bety, które zawsze mam przywiązane do fotelika. Chyba wszyscy się nim zachwycali! |
To był naprawdę piękny dzień. |
Janek potwierdza! |
Ale z Jaśka już przystojniacha :) A jak pięknie się opiekuje uroczą sis :)Pozdrawiamy z Miłosnej.
OdpowiedzUsuńDzięki! Przy okazji podziękuję jeszcze raz za ciepłą bluzę w paski - w chłodniejsze dni to Jankowy uniform - nie rozstaje się z nią :)
Usuń