piątek, 13 kwietnia 2012

Nowe wieści




We wtorek byliśmy na badaniu słuchu i na szczęście Jaśko słyszy - that's official! ;) Na oba ucha. Jaś podczas badania w pokoju wypełnionym styropianowymi kolcami zachowywał się bardzo grzecznie i właściwie podobało mu się tam.
W czwartek byliśmy na kolejnym spotkaniu z rehabilitantką i powoli uczymy się siadać. Niestety musimy nadal bardzo uważać na to, w jaki sposób się obchodzimy z Jasiem. Nie możemy go tak po prostu podnosić albo sadzać, wszystko musimy wykonywać w taki sposób, by go nie pionizować i nie obciążać kręgosłupa. Po każdej sesji rehabilitacyjnej siedzę z aparatem w dłoni i odtwarzam ćwiczenia, rysuję je sobie na kartce i opisuję, a potem męczę się razem z Jasiem w tych wymyślnych pozach. Odkąd Jaś zaczął trzymać główkę, to, wstyd się przyznać, prawie przestałam z nim ćwiczyć. Myślałam, że można go już traktować jak zazwyczaj się traktuje dzieci - podnosić do siadu, nosić w pionie - i tak też robiłam. Niestety pani rehabilitantka od razu to zauważyła po tym, jak Jaś wygląda. Wróciła  mu asymetria :( Tak więc od dziś znów ćwiczymy pełną parą i mam nadzieję, że za dwa tygodnie nie będzie śladu po tym skrzywieniu postawy i dostaniemy same pochwały :)
A po weekendzie czeka nas dwudniowa wizyta w szpitalu :(( Jaś będzie miał pobieraną morfologię, konsultację z lekarzem rehabilitacji i rezonans magnetyczny głowy, do którego będzie usypiany. Brrr.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz