Wszyscy mamy swoje lepsze i gorsze chwile, Janek też. Najlepiej widać to na TYM FILMIKU, stworzonym przez niezastąpiony tercet: scenarzystę i reżysera B., producenta i montażystę M oraz odtwórcę głównej roli męskiej - JFK.
Oj Ann! A tak się starałam, żeby nie był wzruszający tylko śmieszny lub chociaż neutralny :) jednak objawił się chyba w takim razie nasz niebywały kunszt artystyczny, bo, chcąc nie chcąc, wyszedł nam film poruszający do głębi ;)
Busia ale wzruszajacy ten filmik! Ogladając go miałam minę Janka z początkowych kadrów ;)
OdpowiedzUsuńOj Ann! A tak się starałam, żeby nie był wzruszający tylko śmieszny lub chociaż neutralny :) jednak objawił się chyba w takim razie nasz niebywały kunszt artystyczny, bo, chcąc nie chcąc, wyszedł nam film poruszający do głębi ;)
UsuńZa reżyserię 666666, montażysta też zrobił dobrą robotę, ale za rolę pierszoplanową-OSKAR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCiocio...i Wujcio...
Oskar może być, byleby Jasiowi nie odbiła Złota Palma z Cannes!
Usuń