wtorek, 4 czerwca 2013

Kierowca bombowca

Najlepiej relaksuję się za kółkiem.
Tylko bezkres szosy i ja.

Synchronizowanie kierowania samochodem i manewrowania pedałami
z otwieraniem bramy to dla mnie łatwizna.

Na tych zdjęciach widać, jak zabrałem tatę na przejażdźkę.
Tak bardzo się cieszył!

Myślę, że możecie zwracać się do mnie arystokrata szos.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz