Czas pędzi, dzieci rosną, zmieniają się, stają się coraz bardziej urocze (ale i coraz bardziej pewne siebie i samostanowiące), mają tyle śmiesznych zachowań, nie sposób to wszystko spisać ku pamięci potomnych i przodków.
Jasiek buduje zdania z "oczywiście", "rzeczywiście", "raczej" i innymi wstawkami typu "no Maciek, no proszę cię" i jest przy tym oczywiście rzeczywiście rozbrajający. Poza tym pasjonuje się literami i cyframi, większość z nich potrafi nawet napisać i mocno rozkminia dlaczego "ci" się czyta jak "ć" albo że "juice" to "dżus".
Ostatnio dzieci pałają pożądliwością do pewnej pluszowej pandy, którą dostali od Babci Gosi w liczbie szt. 1, pisane słownie jeden (kupno jednej pandy dla dwojga Pandolubów jest jednym z grzechów wołających o pomstę do nieba!).
EDIT: Wojna o Pandę była na tyle nieznośna, że byliśmy zmuszeni wybrać się po drugiego pandziora, żeby każdy zakochany Pandolub miał swój osobisty egzemplarz do przytulania dniem i nocą.
|
Jasiu, gdzie my jesteśmy? |
|
Nie wiem, ale jest wsPANDAniale! |
|
Wiecie po co trenuję pisanie liter? |
|
Żeby móc podpisać rysunki, które tworzy dla mnie Mama. Ona tak to lubi! Byłbym bez serca, gdybym jej odmówił!
|
|
Prawdziwa, choć trochę zanadto wybielona, panda na wolności. |
|
Szał na pandy trwa! |
Mam parę zaległych zdjęć w telefonie. Zanim je usunę, wkleję je tu, żeby nie przepadły. A i powspominać będzie miło, zwłaszcza ciepłe dni, gdy za oknem zawierucha.
|
Rysowanie kredą na chodniku - ulubione zajęcie każdego blokersa! |
|
Janek i wujek Staszek i krówka. |
|
Janek nad rzeczką opodal krzaczka... |
|
... gdzie drzewa rosną wspak. |
|
Janek wcina krem kasztanowy wprost z tubki. |
|
Problem? Jaki można mieć problem gdy jest się młodą, piękną kobietą,
siedzi się na plaży nad oceanem, a z nieba leje się żar? |
|
Powrót Taty - najradośniejszy moment dnia. |
|
Buba lubi zabawę w chowanego pod wodą... |
|
Klara wśród swoich - przy Klasztorze Klarysek w Starym Sączu. |
|
Puszczanie kaczek w Popradzie.
Janek żadnej kaczki tam nie widział, ale skoro dorośli się upierają, to niech im będzie. |
|
Bobasy po imprezie urodzinowej Rafała. |
|
Janek szuka smakołyków. |
|
Buba zaraz po obudzeniu. Najedzona. Wyspana. Taka to pożyje. |
|
Jesienny pan Tomasz. |
|
Buba kocha konika (awww ♥♥♥♥♥) |
|
Buba ćwiczy wspinaczkę wysokogórską pod czujnym okiem Pierwszej Kozicy RP. |
|
Buby się kochają.
Dal rodzica chyba nie ma piękniejszego widoku. |
|
Janek pomaga Babci siać trawę. |
|
Na ostatek niezbyt udane selfie.
Takie tam, na zamku w Ojcowie (na dodatek zamkniętym z powodu remontu). |
|
Wielkie joł! |
A teraz mała Rozmowa Liryczna #???:
Jan: Dlaczego są kluski ślońskie?
Mama: No, żeby je jeść.
Jan: A co by było, gdyby nie było klusek ślońskich?
Mama: Hm...
Jan: Nie byłoby Ślońska.
Mama: No. Ślońsk kluskami stoi.