piątek, 9 października 2015

Co było, a nie jest, wpisano tu w rejestr


Sanki. Chyba jedyne zeszłej zimy.
A huhuha następnej zimy już czuć na karku.

Panda rządzi, panda radzi, panda nigdy nas nie zdradzi,
czyli obłędu ciąg dalszy.

Świąteczne lampki w cafeterce.

A w mniej romantycznych okolicznościach stołowaliśmy się w domu.

Cała jestem w zupie, w zupie!

Jedzenie w zimowych butach, Witryna sklepu z zabawkami w kuchennym oknie.
Czytanie książki większej od Ciebie podczas jedzenia.
Polska lutowa rzezywistość.

Skryba.

Zimowe krasnale ogrodowe.
Sprzedam. Tanio.

Yeti wyłazi na Czomolungmę.

Yetusia pinaka pinaka.

Krzysztof Wielicki i Wanda Rutkiewicz - wersja 2.0.

Zima.

Zima.

Idzie.
I tak nas lubi, że zostanie z nami przez najbliższe pół roku. Brr!

Długie, zimowe wieczor niektórzy spędzają produktywnie i pożytecznie.

Inni - niekoniecznie.

Ścianka pinakowa i wieeeelkie boisko całe dla nas!

Szczere uśmiechy Indian.

Chytra baba z Olkusza idzie na maślany targ w Sączu.
Trzeba trzymać rękę na pulsie i wiedzieć, co słychać u konkurencji,
nawet tej poza granicami powiatu. 

Myśli globalnie.

Dwie pandy wiosny nie czynią.

Ale dwie uśmiechnięte pandy to już chyba dadzą radę.

Koniec z zimowymi kurtkami!
 
Tomiiiik, postradamy zmysły od tych wpisów!
Za oknem październik, a tu się mamy cieszyć, że wiosna idzie - szał.

Filmy:
Paaaaaaa
Drzewo genealogiczne
Zupa
Pieski
Tak się bawi, tak się bawi Janek K.!

1 komentarz:

  1. Gdy to oglądaliśmy, pomyśleliśmy o Was. Rzućcie na to okiem :) https://www.youtube.com/watch?v=tUnqJhBYrhk

    Ciocia Irenka i s-ka

    OdpowiedzUsuń