wtorek, 5 stycznia 2016

To se ne wrati...

Nowy Rok bieży, już przybiegł właściwie. To dobry czas na zadumę, refleksję, wspominki... tak więc teraz powróćmy na chwilę do paru momentów z minionego roku 2015 i wspomnijmy te czasy, gdy byliśmy piękni, młodzi i bogaci :)


Jan-renifer u Heli i Wandy.

Mówił, że tam mu najwygodniej.

Miiiiii zium, czyli obowiązkowy przystanek
przy sklepie z tapetami w drodze na plac zabaw.

Urodził się nam kuzyn! Hurra!

Klara zwiedza Kraków, podczas gdy Jaś pilnie się edukuje w Kangurze.

Dzieci na sali gimnastycznej.


Wiosenny szał skakania w kałużach.

Kwiatki kwitną!

Peppa i George w swoim żywiole.

Jan na stadionie robi to, co na stadionie się robi, czyli...

... zjada pierogi.

Jasiek w domku marzeń.

Klara radosna.

Ukulturalnianie w NOSPRze -
przed koncertem-prezentem od Babci i Dziadka na dzień dziecka.


Klara nie może się spóźnić, musi zobaczyć Grufallo na własne oczy!

Don Klarrolone patrzy na swe włości.

Parobek bronuje pole.

Cudowne urządzenie na sądeckim rynku
(cudowne gdy jest 35 stopni, a nie np dziś przy minus 15, oczywiście).

Ooo, paaaandaaa!


Uciekające piernikowe ludziki.

Na kopcu Kościuszki w Olkuszu.

Nieśmiertelna zabawa w klasy (w plecakach, plus 10 do lansu).

1 komentarz:

  1. Pięknie, właśnie tego mi brakowało.Super dzieciaczki ,pozdrowienia dla całej rodzinki.

    OdpowiedzUsuń