środa, 17 września 2014

653798 zdjęć z wakacji, cz. I

Pierwsze spotkanie z piachem, który przez najbliższe 8 dni będzie mieszkańcem
każdego zakątka naszych plecaków, ubrań i części ciała.

Jej Obłość we własnej osobie martwi się,
że podczas serfowania może stracić tak skrupulatnie kumulowany tłuszczyk.

Jego Pracowitość natomiast podlewa plażę i nie martwi się absolutnie niczym.

W domku w Claouey.
Miednica z wodą, Jan, Goryl i jego deska - cóż chcieć więcej?

Jedzenia! Więcej jedzenia!

Omniom mniom, na bezrybiu i piach ryba.

Odpływ jest fajny, można ciaprać się w błotku i
chodzić wśród łódek zaparkowanych na środku zatoki!

Ale plastik mają tu kiepski w smaku.

Co innego ślimaczki!

Prawdziwy "przysmak" mamusi, huehuehue :)

Klaru, czas na obiad!

Gdzie, co, którędy? W te pędy!

Przyjmowanie posiłku nr 47289.

A po jedzeniu czas na zabawę.
Jako że plaża wyschła, należy ją znowu nieco nawodnić.

Uważacie, że mój konewkowy system irygacyjny jest mało efektywny?

Może i tak, ale za to jest efektowny!

Aleś im powiedział, Jaśku!
Aż im w pięty poszło!

Wracając jednak do jedynego sensu i sedna istnienia -
te ich łopaty są nie do przełknięcia!

Upolujcie coś dla waszej Buby!

Janek z tatą na łowach.

Krabik prosto z oceanu, panienka Klara reflektuje?

Nie martw się Klarciu, najsłynniejszy smakosz owoców morza
na pewno Ci go nie sprzątnie z talerza.

Dzień drugi, ocean, fale, słońce...

No dobra, ale gdzie jest jedzenie?

Superzałoga szykuje się do połowu.

A superheros Janek zjeżdża z wydmy by czem prędzej dostarczyć Klarusi
świeżo wyłowioną...

... rozgwiazdę.

Raj na ziemi.

Kolejny dzień, kolejne wyzwania.
Janek chce, żeby samolot zaparkował na Księżycu,
a Klara - jak to Klara - myśli tylko o jednym.

Księżyc we Francji mają podobny do tego naszego.


Oni się śmieją z moich pomysłów, zupełnie jak matka Gru.

A ja im jeszcze pokażę!
Jeszcze dostaną pocztówkę "Pozdrowienia z Księżyca, Janek".

Zwiedzanie Bordeaux.

Paniom Kluczewskim się podobało.

Panu Kluczewskiemu nieco mniej.

- Aaa, Jasiu, chodzi pewnie o to,
że uroki tego regionu będziesz mógł docenić w pełni dopiero za 15 lat!

- Chodzi Ci o słynną... architekturę Bordeaux, Klaro?

- Architekturę mogę podziwiać i doceniać już dziś...

... ale te wina! Takie czerwoniutkie!
Z tak okrągłym finiszem, wyraźnie wyczuwalną nutą piżma
i wspaniałym bukietem zapachowym dojrzałych aprykotów!

1 komentarz: