| Pierwsze spotkanie z piachem, który przez najbliższe 8 dni będzie mieszkańcem każdego zakątka naszych plecaków, ubrań i części ciała. |
| Jej Obłość we własnej osobie martwi się, że podczas serfowania może stracić tak skrupulatnie kumulowany tłuszczyk. |
| Jego Pracowitość natomiast podlewa plażę i nie martwi się absolutnie niczym. |
| W domku w Claouey. Miednica z wodą, Jan, Goryl i jego deska - cóż chcieć więcej? |
| Jedzenia! Więcej jedzenia! |
| Omniom mniom, na bezrybiu i piach ryba. |
| Odpływ jest fajny, można ciaprać się w błotku i chodzić wśród łódek zaparkowanych na środku zatoki! |
| Ale plastik mają tu kiepski w smaku. |
| Co innego ślimaczki! |
| Prawdziwy "przysmak" mamusi, huehuehue :) |
| Klaru, czas na obiad! |
| Gdzie, co, którędy? W te pędy! |
| Przyjmowanie posiłku nr 47289. |
| A po jedzeniu czas na zabawę. Jako że plaża wyschła, należy ją znowu nieco nawodnić. |
| Uważacie, że mój konewkowy system irygacyjny jest mało efektywny? |
| Może i tak, ale za to jest efektowny! |
| Aleś im powiedział, Jaśku! Aż im w pięty poszło! |
| Wracając jednak do jedynego sensu i sedna istnienia - te ich łopaty są nie do przełknięcia! |
| Upolujcie coś dla waszej Buby! |
| Janek z tatą na łowach. |
| Krabik prosto z oceanu, panienka Klara reflektuje? |
| Nie martw się Klarciu, najsłynniejszy smakosz owoców morza na pewno Ci go nie sprzątnie z talerza. |
| Dzień drugi, ocean, fale, słońce... |
| No dobra, ale gdzie jest jedzenie? |
| Superzałoga szykuje się do połowu. |
| A superheros Janek zjeżdża z wydmy by czem prędzej dostarczyć Klarusi świeżo wyłowioną... |
| ... rozgwiazdę. |
| Raj na ziemi. |
| Kolejny dzień, kolejne wyzwania. Janek chce, żeby samolot zaparkował na Księżycu, a Klara - jak to Klara - myśli tylko o jednym. |
| Księżyc we Francji mają podobny do tego naszego. |
| Oni się śmieją z moich pomysłów, zupełnie jak matka Gru. |
| A ja im jeszcze pokażę! Jeszcze dostaną pocztówkę "Pozdrowienia z Księżyca, Janek". |
| Zwiedzanie Bordeaux. |
| Paniom Kluczewskim się podobało. |
| Panu Kluczewskiemu nieco mniej. |
| - Aaa, Jasiu, chodzi pewnie o to, że uroki tego regionu będziesz mógł docenić w pełni dopiero za 15 lat! |
| - Chodzi Ci o słynną... architekturę Bordeaux, Klaro? |
| - Architekturę mogę podziwiać i doceniać już dziś... |
| ... ale te wina! Takie czerwoniutkie! Z tak okrągłym finiszem, wyraźnie wyczuwalną nutą piżma i wspaniałym bukietem zapachowym dojrzałych aprykotów! |
Zdjecie z "Jej Obloscia" to zdecydowanie moje ulubione! :)
OdpowiedzUsuń